Powiedzmy sobie szczerze – większość z nas, choćby mimochodem, co jakiś czas robi analizy. Później syntezę analizy i analizę syntezy… a koniec roku – to dopiero pole do popisu 🙂 w znakomitej większości mamy szaloną tendencję do czynienia końcówki roku przełomowym momentem w życiu. Coś się wtedy kończy, coś zaczyna… tak, to fakt. Kończy się jeden rok, zaczyna kolejny, zmienia się cyferka, leje się szampan….
…wróć! Wcześniej przychodzi refleksja, która ciśnie się przed oczy zewsząd – zwłaszcza, jeśli zanurzymy głowę w social mediach. „Największe osiągniecie tego roku”, „podsumowanie roku”, „najważniejsze cele”… jak podsumować rok, żeby nie zwariować, nie wpaść w rozpacz i nie spędzić Sylwestra na płakaniu nad rozlanym mlekiem? 🙂
- 30 December 2018
- No Comments
- 0